Ale super. Przez głowę przemknęła mi właśnie taka myśl. W drugiej połowie kwietnia przyjdzie mi wyjechać do Krakowa. Oczami wyobraźni widziałem już spacer nad Wisłą w stronę Wawelu przy ciepłym południowym światełku w wiosennym nastroju. I rzeczywiście przeczucia o wiośnie się sprawdziły, wiosna przyszła i została odnotowana , ale tylko w kalendarzu.
Przyszedł kwieceń i data wyjazdu Do Krakowa. Po drodze na Ziemi Świętokrzyskiej miejscami leżało kilka centymetrów śniegu, w Krakowie każdy przechodzień miał na sobie ciepłe ubranie.
Pogoda znowu spłatała nam figla, każdy spotkany znajomy kierował w moją stronę błagalny wzrok przeplatany znakiem zapytania. Nic z tego, nie mogłem pomóc. Przecież wszelkie pogodowe decyzje zapadają „na górze” .
Ale z drugiej strony stwierdziłem: jest super! Skoro myśli wszystkich podążają w stronę pogody, łatwiej nam będzie mówić o komforcie termicznym i pośrednio o komforcie życia... A przecież min. po to się spotykamy. Życie jednak jest piękne, nawet przy kilku centymetrach śniegu w III dekadzie kwietnia.
Zatem w dobrym nastroju przyszło mi przywitać tych , którzy stawili się popołudniem w Krakowie na barce Aquarius ustawionej na Wiśle z widokiem na Wawel.
Czas na konkrety.
Przy Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego działa Projekt SPIN. Stworzone przez niego tzw Centra Transferu Wiedzy mają za zadanie wykorzystać i skierować do odpowiedniego odbiorcy potencjał naukowy Krakowskich uczelni. Odbiorcą mają być małe i średnie przedsiębiorstwa. Chodzi oczywiście o rozwój firm, zwiększenie innowacyjności przy jednoczesnym zastosowaniu wiedzy i doświadczeń płynących z placówek naukowych. SPIN ma dosłownie spinać projekty, pomysły krążące na korytarzach uczelni z działalnością firm, z funduszami, z szeroko pojętym biznesem. usługi prowadzone są bez kosztowo.
Jakie branże tego szeroko pojętego biznesu zostały już uwzględnione? Podaję:
- Budownictwo energooszczędne
- Odnawialne źródła energii
- Sieci informatyczne
- Biotechnologia
Cieszę się, że zostałem zaproszony do tego projektu bo jako osoba publiczna często mówię o konieczności ochrony klimatu ze względu na globalne ocieplenie. I w każdym z tych powyżej wymienionych tematów widzę możliwość działania na rzecz ochrony środowiska naturalnego i poprawę stanu czystości atmosfery.
Nie przez przypadek Małopolska stała się liderem projektu SPIN. Od kilku lat mówi się o smogu i negatywnym wpływie zatrutego powietrza na stan zdrowia mieszkańców regionu. Dlatego pierwsze z naszych spotkań odbyło się w restauracji umieszczonej na barce gdzie konieczne było zastosowanie takiego sposobu ogrzewania, który nie będzie wprowadzał zanieczyszczeń do atmosfery. Barka Aquarius to punkt gdzie ciepło potrzebne do ogrzewania lokalu uzyskuje się bezpośrednio z rzeki dzięki pompie ciepła. O tym ciekawym przedsięwzięciu i o wyzwaniach z nim związanych opowiadała właścicielka restauracji Pani Małgorzata Morawiec. Stąd tytuł naszego spotkania: Ciepło z Wisły.
Ciekawie zabrzmiała także prezentacja studenta Wydziału Fizyki i przedsiębiorcy w jednej osobie. Wraz ze swoimi kolegami stworzyli indywidualne sensory do badania jakości powietrza w swoim otoczeniu. Ich celem jest rozpowszechnienie wiedzy o wspomnianych sensorach i ich sprzedaż w dostępnej cenie, tak aby można było stwierdzić jaki jest stan zanieczyszczenia powietrza w miejscu, w którym się przebywa: w ogrodzie, na placu zabaw, przy ulicy czy w parku.
Bardzo fajnie w tym momencie udało nam się powiązać projekt sensorów z obecnym na sali producentem dronów. Pierwsze korzyści z naszego spotkania :-)
O badaniach związanych z zanieczyszczeniem środowiska mówiła Pani Iwona Jelonek z Uniwersytetu Śląskiego. Moją uwagę zwróciły jej słowa o wzroście pacjentów przyjmowanych do zabrzańskiej kliniki chorób serca podczas styczniowego smogu. O ile przeciętnie w miesiącu zgłasza się około 60 pacjentów z problemami układów krążenia i oddechowego, o tyle w ciągu 5 dni ze smogiem klinika przyjęła blisko 800 zgłoszeń. Warto zapamiętać te dane i użyć ich jako argument w dyskusji o szkodliwości niskiej emisji. Niestety, ale jest spora liczba osób, które problem dymów i zanieczyszczeń wydobywających się z naszych kominów czy rur wydechowych uważają za przejaskrawiony.
Dodam jeszcze, że uczestnicy spotkania wysłuchali prezentacji osób związanych z Centrami Transferu Wiedzy pracujących przy Krakowskich uczelniach. Mamy już w Małopolsce cztery takie centra.
Małopolskie Centrum Budownictwa Energooszczędnego (Politechnika Krakowska), www.mcbe.pl
Centrum Inteligentnych Systemów Informatycznych (AGH) www.isi.agh.edu.pl
Centrum Zrównoważonego Rozwoju i Poszanowania Energii (AGH) www.miekinia.agh.edu.pl
Małopolskie Centrum Biotechnologii (Uniwersytet Jagielloński) www.mcb.uj.edu.pl
Rozmowy, dyskusje, pytania i odpowiedzi zajęły nam więcej niż 3 godziny. Z tych wszystkich wypowiedzi ważną była także uwaga jednego z pracowników CTW mieszkającego przez wiele lat na Wyspach Brytyjskich. Podzielił się swoimi doświadczeniami płynącymi z pracy poza granicami kraju, ale podkreślił też konieczność zmian w sposobie myślenia i sposobie podejścia mentalnego nas Polaków do zadań dłuższych wieloletnich.
Skoro rozmawialiśmy o niskiej emisji , nie mogło zabraknąć wśród nas przedstawiciela branży producentów kominków i pieców akumulacyjnych. Pan Jacek Ręka po swoich uwagach związanych z ustawą anty smogową , dłuższy czas rozmawiał z Panią Małgorzatą Fedorczak-Cisak ekspertem budownictwa energooszczędnego.
W spotkaniu brał też udział przedstawiciel Jednostek Samorządu Terytorialnego w osobie Pana Łukasza Wróblewskiego wójta gminy Iwanowice. Pieniądz przyciąga pieniądz - w myśl tej zasady układa plany pracy i tak też widzi przyszłość swojej gminy. Mówił też o konieczności edukacji i prowadzenia szkoleń.
Pani Anna Mlost (zastępca Dyrektora Departamentu Polityki Regionalnej UMWM) na samo zakończenie spotkania podziękowała wszystkim za aktywną obecność na spotkaniu, a plik kartek zapisanych gęsto notatkami trafił do torby.
Czas szybko minął, to były interesujące trzy godziny przy smacznym jedzeniu i w dobrym towarzystwie. Nikt już nie mówił o zimnym kwietniu, zapomnieliśmy wszyscy o „braku komfortu termicznego” na zewnątrz, albo jak to się powszechnie uważa w Małopolsce „na polu” :-). Ale mieliśmy w sobie poczucie komfortu dobrze spędzonego czasu.
W ograniczaniu niskiej emisji małe i średnie przedsiębiorstwa znajdą dla siebie miejsce i mogą być przydatne. Pod jednym warunkiem - bardzo szeroko prowadzonej edukacji w społeczeństwie.
Wracając do domu ponownie wybrałem drogę przez Kielce. Nadal było biało, ale śniegu było już mniej. Ale super - pomyślałem sobie, jesteśmy już bliżej wiosny, aniżeli rano.
Tomasz Zubilewicz